Media w opiece

Nie tylko oglądamy filmy w naszej pracy, ale także wiadomości, czy programy popularno-naukowe. Mamy przez to dużo wiadomości , a jednocześnie uczymy się języka no i zawsze na te tematy możemy porozmawiać z naszym chorym, którym się opiekujemy. Nie raz jest tak, że codziennie biegamy też nie tylko po bułki, ale także po gazety. Do śniadania jak znalazł. Jedząc najpierw posiłek rozmawiamy sobie, a potem oboje zabieramy się do prasy i razem coś czytamy. Jest to kształcące dla nas i bardzo pożyteczne. Ja miałam taką sposobność i powiem, że przez takie rzeczy dużo się nauczyłam, także o mieście, gdzie pracowałam. Warto tak się uczyć.

Praca i sen

W zasadzie powinniśmy się chociaż trochę wyspać, by z samego rana zająć się chorym, którym się opiekujemy. Ale często nie jest nam to dane i nazajutrz jesteśmy zmęczeni z samego rana. Jeśli musimy wstawać w nocy do chorego lub chorej, bo nas wołają, to potem przez cały dzień w zasadzie chodzimy i śpimy w ciuchach. Dopiero te dwie godziny pauzy nas ratują, a i tak może się zdarzyć, że jeszcze musimy być wzywani w trakcie i potem to już dla nas jest masakra. Szkoda, że takie sytuacje się zdarzają i naszym kosztem otrzymujemy pieniążki za 8godz, a pracujemy w zasadzie 24.

Urodziny chorego

Jesteśmy nie raz świadkami urodzin podopiecznej, którą aktualnie się zajmujemy. I kiedyś zdarzyło mi się, że rodzina zadzwoniła i powiadomiła mnie o tym. Odpowiedziałam,  że tym razem niech nie kupują ciasta (dla mnie sztucznego) i ja je upiekę dla tej „mojej babci”, którą się opiekuję. Więc zabrałam się od razu do roboty, by upiec tort. Polegało to na tym, że myślałam najpierw o zwykłym torcie biszkoptowym, a w sumie postanowiłam pokazać, jak wygląda polskie pieczenie…. Wynik był taki, że zrobiłam sernik z brzoskwiniami i bezą z okruchami. Wyszedł pięknie i babcia zjadła 3 kawałki, gdzie normalnie jest bez apetytu. Resztę „ukradła” rodzinka, a nam zostawili 4szt. na następny dzień. I takie urodziny…

Kwiaty i opieka

Opiekę także musimy mieć nad kwiatami w tych naszych doniczkach na parapecie okiennym u chorego. Sam przecież delikwent nie może podlać ich i nas przez to prosi o pomoc. W sumie dobrze, bo te roślinki mają także działanie terapeutyczne i pięknie się ogląda kolorowy świat np. leżąc w łóżku. Wiadomo przecież, że nastała moda na storczyki, bo mają piękne barwy w zależności także od gatunku. Sama uległam temu urokowi i nawet nauczyłam się je hodować, by także mieć we własnym domu taki widok. Lecz są i inne rośliny, które wyglądają imponująco, bo choć zielone i nie kwitną, to cieszą nasze oczy.

Opieka policji

Oj, nie raz bywa gorąco na ulicy i przy naszym domu, gdzie się opiekujemy chorym. Co wtedy zrobić? Po prostu starać się zachować spokój i obserwować co będzie dalej… Ale w sumie to dla nas nerwy na wodzy. Sami się boimy i jeszcze ten strach o chorego doprowadza nas w pewnym momencie do paniki. Ja osobiście uważam, że obserwacja w takim momencie jest najważniejsza. Strach powoduje, że nie bardzo wiemy, co robić i różne rzeczy mogą się zdarzyć. Czujność w takiej chwili jest piedestałem na który trzeba wejść i na wszystko patrzeć praktycznie z góry. Potem można zapytać policję, co się stało i czy nam nic nie grozi…

Spanie w pracy

Wiadomo, że musimy czasami nie spać w pracy, opiekując się nawet w nocy. Wracamy do czego zdolni są nasi podopieczni, a my musimy biegać i zawsze uważać, czy nam to jakoś idzie. Na pewno są takie sytuacje, gdzie nie możemy się przejechać, by się nie utopić w zeznaniach, a wykonać to, co do nas należy i żeby wszystko było na swoim miejscu. Będąc opiekunką, czy opiekunem mamy zadania do wykonania i nie ma to tamto. Nikt się nami raczej nie przejmuje. Rodzina często traktuje nas jak zło konieczne, albo  kogoś zbędnego. Jak my mamy spać spokojnie, jak ktoś nas budzi, a potem oczekuje Bóg wie co?