Co w okno?

Patrzymy często przez okno. W zasadzie dzień po dniu. I chyba to jest pierwsza rzecz, oprócz łazienki, gdzie oczy nas wiodą. Podobnie jest przy opiece nad starszym człowiekiem. Zawsze sprawdzamy, jaka jest pogoda, bo czy iść na zakupy, czy po południu na spacer to jest dla nas ważne. Ale od czasu do czasu mamy ochotę, albo obowiązek umyć okna i zawiesić firanki, żeby atmosfera była cieplejsza. Najfajniej, kiedy się kupi kwitnący kwiatek w doniczce i postawi się go na parapecie. Jak wtedy przy firankach jest miło. Od razu inny świat. Cieszy aż miło.

Słoneczko

Słoneczko dzisiaj wcześnie wstało i tylko takie w złym humorze..

No właśnie. Słoneczko dzisiaj wstało i w sumie po południu można się wybrać na spacer i pogrzać się na nim. W końcu trochę światła nam opiekunkom się należy. Dlatego apeluję do koleżanek po fachu, by dzisiaj wyszły w czasie pauzy w teren, by nie dosięgła Was depresja zimowa. Nie jest wtedy przyjemnie pracować, martwić się o rodzinę, być smutnym i co tam tylko… Polecam spacer w słońcu!

Kaloryfer

To taki sprzęt, który umożliwia nam ciepło w tyłek. Jeszcze niby w tym roku można palić węglem, ale co będzie w następnym, jak zostanie nam palenie gazem, gdzie ludzie nie mogą sobie pozwolić, a rachunki nie są takie słodkie? To co? Pozostają nam takie kosze do palenia na ulicy, jak w Stanach? Pytanie dosłownie za 100 punktów i zatemperowane kredki. Kto zrobi sobie ciepełko? My jako opiekunki możemy trafić na takie opałowe cuda także na Steli. Nie jest to ciekawe, bo trzeba napalić w piecu, bo zimno w chałupie jak w psiarni. Jak to rozwiązać? W końcu jesteśmy opiekunkami ludzi starszych, a nie palaczami w piecu. Kotłownia w sumie nie należy do nas.