Środki czystości mogą być dla nas szkodliwe, bo rodzina myśli, że robi dobrze, ale na przykład nie znają się, bo ktoś im doradził, a później my mamy na tym pracować. Pomimo wszystko należy zawsze sprawdzić skład, co tam jest, byśmy się nie zatruli. Osobiście nie lubię takich eksperymentów, ale jak rodzina kombinuje, to wolę ich w zasadzie wkurzyć i swoje robić. W opiece to nie jest takie łatwe i trzeba trzymać rękę na pulsie. Byle by ten puls nie był za mocny, bo można się powoli nadciśnienia dorobić. Jednego tutaj nie rozumiem: jak można tak chemicznie „ukatrupić” opiekuna, czy opiekunkę. Paranoja.